Nasze spotkanie zaczęło się od kilku komunikatów. Miedzy innymi dowiedzieliśmy się, że zmarła nasza koleżanka Ewa Grzybowska. Przez chwilę toczyła się dyskusja o tym, czy Stowarzyszenie powinno zamieścić w gazecie nekrolog, czy też kilka osób zaprzyjaźnionych ze zmarłą zrobi to na własny koszt i tak w ogóle jak powinniśmy postępować w takim wypadku.

Następnie Marian Kalwary powiedział o rentach dla osób, które pracowały w getcie (patrz: http://www.dzieciholocaustu.org.pl/szab13.php?s=aktualnosci.php).

W trakcie jego wywodu zostaliśmy poczęstowani słonymi przystawkami, ufundowanymi przez niemiecką Fundację „Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość”, a przygotowanymi przez panie z ŝydowskiego Centrum Wolontariatu pod wodzą Kasi Ĺťarneckiej-Lasoty.

I tak doczekaliśmy projekcji filmu pt. „Jesteśmy tu”. Jest to dokument przedstawiający losy pięciorga ĹťydĂłw i ich rodzin, mieszkających w Polsce. Jedną z bohaterek jest nasza koleĹźanka Irena Agata Bołdok. Jak nam powiedziała, urodzona po wojnie w Kanadzie reĹźyserka - pani Franciene Zuckerman, ma polskie korzenie. Jednak do Polski po raz pierwszy przyjechała dopiero przy okazji kręcenia tego dokumentu.

Zdjęcia trwały dwa lata. W filmie mogliśmy zobaczyć wzruszające spotkanie Agaty z odnalezionymi krewnymi, mieszkającymi w Wielkiej Brytanii. Wszyscy bohaterowie bardzo ciekawie opowiadają o swoim żydowskim życiu w Polsce. Jest wśród nich uroczy, blisko stuletni Abram Henryk Prajs, ojciec Małgorzaty Blicharz, urodzony i do dziś mieszkający w Górze Kalwarii, a także śliczna, młodziutka warszawianka - Ania Ciszewska. Prapremiera filmu miała miejsce w Toronto, gdzie Agata została zaproszona.