Eu-As, czyli European Association of Jewish Holocaust Survivors, każdego roku organizuje zjazd. Jeden z nich odbył się w Warszawie we wrześniu 2009 r. W ubiegłym roku, przy okazji światowego zjazdu „Dzieci Holocaustu” w Warszawie było tylko posiedzenie zarządu Eu-As. Prezesem Europejskiego Stowarzyszenia Żydów Uratowanych z Holocaustu jest Max Arpels Lezer, sekretarzem generalnym Melita vob – organizatorka tegorocznego zjazdu w Zagrzebiu.
Większość zagranicznych uczestników przyjechała do Zagrzebia w czwartek 31 maja. W piątek rano było zebranie zarządu, w skład którego poza wymienionymi wyżej osobami wchodzą: Hania Rosenberg ze Szwecji i Henri Obstfeld z Wielkiej Brytanii. Nie przyjechał przedstawiciel Słowacji, Peter Volko, który z powodów zdrowotnych zrezygnował z pracy w zarządzie. O przebiegu posiedzenia i podjętych tam decyzjach Max Lezer poinformował nas następnego dnia, podczas obrad zjazdu.
W piątek o 18-tej spotkaliśmy się w budynku gminy, gdzie w znajdującej się tam synagodze rabin Luciano Mosce Prelević odprawił szabasową modlitwę, poczym wraz z dużą grupą członków Chorwackiego Stowarzyszenia „Dzieci Holokaustu” zasiedliśmy do przygotowanej na miejscu wspaniałej koszernej kolacji.
Sobota była dniem konferencyjnym. O 9-tej ponownie spotkaliśmy się w budynku gminy, tym razem w sali audytoryjnej, gdzie Melita przywitała zaproszonych gości, zagranicznych uczestników konferencji i licznie przybyłych chorwackich „dzieci Holokaustu”. Wśród zaproszonych gości było kilku reprezentantów organów władzy, przedstawiciel Bośni i Hercegowiny (ci panowie mówili po chorwacku) oraz przedstawiciel ambasady Izraela w Chorwacji, przewodniczący Gminy Żydowskiej w Zagrzebiu i prezydent chorwackich mniejszości narodowych. Z wystąpień w języku angielskim dowiedziałam się między innymi o tym, że w Chorwacji Żydzi są jedną z 23 mniejszości narodowych.
Warto zauważyć, że obecnie mieszka tam około 2000 Żydów, przy czym 1500 osób należy do gminy w Zagrzebiu, natomiast pozostali należą do 9 innych, aktywnie działających gmin. W tym gronie około 600 osób stanowią „dzieci Holocaustu”. Przewodniczącą Stowarzyszenia jest Melita vob. Przewodniczący gminy żydowskiej w Zagrzebiu i zarazem przewodniczący organu koordynującego działalność wszystkich gmin żydowskich w Chorwacji, pan Ognjen Kraus, podkreślił ogromne znaczenie nauczania o Holokauście. W Chorwacji po okresie komunizmu nastąpił okres nacjonalizmu i żaden z tych ustrojów nie sprzyjał rozpatrywaniu zbrodni dokonanych na narodzie żydowskim. W podręcznikach historii zaledwie kilka zdań poświęcono temu problemowi, co zresztą nie przekładało się na omawianie go na lekcjach. „Dzień Pamięci o Holokauście” wprowadzono dopiero w 2003 r. Rok później nastąpiła poprawa stosunków z Izraelem i wtedy zaczęto więcej mówić o Holokauście, a od roku 2006 wprowadzono obowiązek nauczania o tym w szkołach podstawowych. Trudno powiedzieć w jakim stopniu ten program jest realizowany.
Po oficjalnych wystąpieniach i przerwie na kawę zaczął się panel, którego tematem była sytuacja Żydów w dzisiejszej Europie. W panelu wystąpili: Max Arpels Lezer z Holandii, Hania Rosenberg ze Szwecji i niżej podpisana z Polski. Moderatorem była Melita vob. Jako pierwszy głos zabrał Max, który mówił o szerzącym się antysemityzmie w internecie i o potrzebie zwalczania tego zjawiska. Następnie Hania mówiła o nowej fali antysemityzmu w Europie i przytoczyła wyniki badań przeprowadzonych przez jedną z agencji Unii Europejskiej, zajmującą się prawami obywatelskimi. Badania dotyczyły 9 krajów europejskich, w tym także Polski, i oceniały stopień dyskryminacji, liczbę przestępstw na tle nienawiści rasowej oraz stosowanie mowy nienawiści w odniesieniu do Żydów. Oficjalne wyniki będą ogłoszone dopiero w 2013 r., ale częściowo są już znane. Okazuje się, że w ostatnim roku obserwowano wzrost negatywnego stosunku do Żydów. I tak w Niemczech taki stosunek reprezentuje 20% społeczeństwa, w Polsce 48%, w Hiszpanii 53%, a na Węgrzech aż 63%. Nie wiem jak przeprowadzono te badania, Hania też nie wiedziała, ale moim zdaniem trudno dziś jednoznacznie stwierdzić, że blisko połowa polskiego społeczeństwa to antysemici. W swoim wystąpieniu polemizowałam z danymi odnoszącymi się do Polski. Poparł mnie przedstawiciel ambasady Izraela w Chorwacji, który powiedział, że takie dane, przytoczone bez podania konkretnych przykładów, mogą być dla danego kraju krzywdzące

Panel: Melita vob, Max Arpels Lezer, Hania Rosenberg i Aleksandra Leliwa-Kopystyńska
Oczywiście w Polsce nadal są ludzie, którzy słowem „Żyd” rzucają jak obelgą, czy tacy, którzy wierzą w mord rytualny. Mimo to obserwujemy postępujący rozkwit życia żydowskiego. Trzecie pokolenie z dumą mówi o swoich korzeniach i, jak dotąd, w ostatnich latach nie zdarzył się żaden mord na tle rasowym, jak to miało miejsce ostatnio we Francji. Nie zmienia to jednak faktu, że każdy większy czy mniejszy wybryk antysemicki powinien być ścigany z mocy obowiązującego w Polsce prawa i „mała szkodliwość społeczna czynu” nie może tu być żadną wymówką.

Melita vob tłumaczy wystąpienie Chany Arnon
Po panelu zaproszono nas na lunch, poczym Chana Arnon z Izraela wygłosiła wykład o Żydach, którzy przed i w czasie II wojny światowej ratowali Żydów. Zaczęło się od pomocy w emigracji niemieckich Żydów, poprzez organizację słynnych Kindertransportów, zainicjowanych jeszcze w 1938 r. przez Holenderkę Gertrudę Wijsmuller. Dzięki nim uratowano 10 000 dzieci z Niemiec, Austrii i Czechosłowacji, wysyłając je do Anglii. Następnie trwała nieustanna pomoc w uzyskiwaniu wiz do krajów neutralnych oraz indywidualna pomoc niesiona osobom ukrywającym się. Niestety Yad Vashem nie uznaje tych czynów za bohaterskie i godne uczczenia medalem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, gdyż traktuje je jako naturalny obowiązek udzielenia pomocy współbraciom.
Po wykładzie i przerwie na kawę pokazano nam wystawę obrazów na temat Holocaustu w Chorwacji i bogatą wystawę wydawniczą.

Wieczorem była uroczysta kolacja, po której zaprezentował się nam działający przy gminie zespół taneczny oraz świetna orkiestra klezmersko-jazzowa.
W niedzielę o 7:30 wsiedliśmy do autokaru i pojechaliśmy do odległego o 255 km Dakova, gdzie na miejscowym cmentarzu żydowskim uczestniczyliśmy w dorocznej uroczystości upamiętniającej ofiary założonego tam w grudniu 1941 r. obozu koncentracyjnego. Przetrzymywano w nim kobiety z małymi dziećmi, głównie Żydówki, ale też Serbki. Obóz likwidowano stopniowo, poczynając od czerwca 1942 r. Zidentyfikowanych ofiar głodu i panujących tam chorób jest dokładnie 566. Miejsca ich pochówku są oznaczone tabliczkami z imieniem, nazwiskiem i wiekiem.

Rabin Luciano Moshe Prelević na cmentarzu w Dakovie
W uroczystości upamiętniającej tę zbrodnię uczestniczyli przedstawiciele gmin żydowskich z byłych republik jugosłowiańskich oraz przedstawiciele miejscowego kościoła, który w czasie wojny wielu osobom pomógł przeżyć. Rabin Luciano Moshe Prelević odmówił Kadisz, poczym osoby, które przybyły na tę uroczystość, zasiadły do ustawionych w progu cmentarza stołów, na których były zimne napoje, pieczywo i jajka na twardo. Fundatorem tego poczęstunku oraz późniejszego wspaniałego obiadu, przygotowanego dla ponad 250 osób, była gmina żydowska w Osijeku. Po obiedzie grupa zagranicznych uczestników zjazdu pojechała odwiedzić tę gminę, która, jak niektórzy szeptali, jest bardzo bogata, gdyż odzyskała utracone w czasie wojny mienie, a ponadto cześć swojej odnowionej siedziby wynajmuje wydziałowi prawa miejscowego uniwersytetu.
Ten dzień w Chorwacji był upalny i po zwiedzaniu pomieszczeń gminy, pan przewodniczący z iście słowiańską gościnnością zaprosił nas do pobliskiej kawiarni na kawę, lody i inne wspaniałości. Takim miłym akcentem zakończył się zjazd Eu-As w Zagrzebiu.
Aleksandra Leliwa-Kopystyńska