Skip to content

Słowo pisane: My i o nas

Wkrótce po powstaniu naszego Stowarzyszenia, opracowaniu statutu i zarejestrowaniu go w odpowiednim urzędzie, z inicjatywy pierwszego przewodniczącego, Jakuba Gutenbauma, przystąpiliśmy do opracowania życiorysów, jakie składali pierwsi członkowie na zapytanie o ich losy okupacyjne. Nie były to więc wspomnienia pisane do książki, lecz lakoniczne relacje uzasadniające przystąpienie do Stowarzyszenia. Ten specyficzny charakter publikowanych tekstów miał swoje dobre i słabe strony: ich autorzy mniej zwracali uwagę na kształt swych wypowiedzi, a więcej na zasób faktów, ich autentyczność. Mimo wymuszonej – z nielicznymi wyjątkami – lakoniczności przynosiły one, widać, coś nowego do wiedzy o Holocauście, skoro bardzo szybko trzeba było wydrukować drugie wydanie pierwszego tomu i przystąpić do przygotowania następnych.

Pierwszy wydany został w 1993 roku, przygotowany do druku przez Wiktorię Śliwowską i opatrzony pięknym wierszem oraz posłowiem Jerzego Ficowskiego. Był on dla wielu uczestników swoistym publicznym „otwarciem się”: po raz pierwszy pełnym głosem mówili o swych traumatycznych przeżyciach, niektórzy ciągle jeszcze nie rezygnując z pseudonimów, lub podając tylko swoje autentyczne nazwiska nikomu już poza najbliższymi przyjaciółmi, często nawet rodzinom, nieznane. Przykładem może być Michał Głowiński, który w pierwszej edycji posłużył się przybranym nazwiskiem Pruszkowski, od miejsca swego urodzenia; nie dlatego, by kiedykolwiek ukrywał swoje żydowskie korzenie, lecz z lęku przed odsłanianiem tak intymnych przeżyć, obawy przed niezrozumieniem całego ich dramatyzmu przez czytelnika. W drugim wydaniu wątpliwości te rozproszyły się, a w ślad za tym powstały znakomite pod względem literackim zbiory opowiadań: „Czarne sezony” (trzy wydania:1998, 1999 i 2002) oraz „Kładka nad czasem” „Obrazki z Miasteczka” (2006). Ten częściowy kamuflaż sprawił, że zrezygnowaliśmy z indeksów, w które opatrzono już tom następny wydany w 2001 roku, przygotowany do druku przez Jakuba Gutenbauma i Agnieszkę Latałę. Dodać warto, że z krótkiego życiorysu zamieszczonego w 1993 roku wyrosła też książka Leszka Leona Allerhanda, lekarza z Zakopanego, wielbionego przez Górali i zwanego przez nich „naszym Żydem”.

Tomy zatytułowane tak samo: „Dzieci Holocaustu mówią” – różnią się sposobem prezentowania materiału wspomnieniowego. W pierwszym został on podzielony na cztery działy: I. …Z Polski Centralnej (31 tekstów); II. …Z Kresów II Rzeczypospolitej (12); III. …Z obozów (7); IV. … Najmłodsze (15); zaś w tomie drugim 34 relacje zaprezentowano w porządku alfabetycznym. Oba tomy ukazały się w przekładzie na język angielski oraz opatrzone przypisami Juliana i Fayi Busgangów pt. „The Last Eyewitnesses. Of the Holocaust Speak” (Northwestern University Press, Evanston, Illinois ). Edycja niemiecka tomu I „Kinder des Holocaust sprechen” w przekładzie Roswitha Matwin Buschmann ukazała się w wydawnictwie Redam Verlag Leipzig, zaś hiszpański wybór tekstów z obu tomów w 2006 roku. Trzeci tom ma się ukazać w b. r., a czwarty jest w przygotowaniu.

Jeszcze o jednej inicjatywie wydawniczej warto wspomnieć: wiosną roku 1993, w przededniu pięćdziesiątej rocznicy Powstania w Getcie Warszawskim, Stowarzyszenie Dzieci Holocaustu w Polsce oraz redakcja „Polityki” zwróciły się do społeczeństwa z apelem o nadsyłanie wspomnień związanych z Zagładą. Hasło wywoławcze brzmiało: „Scena, której nie mogę zapomnieć…” Plon tego parokrotnie powtarzanego apelu był obfity. Z dwustu kilkudziesięciu tekstów wybranych zostało do części pierwszej zatytułowanej ” Scena, której nie mogę zapomnieć…” – 32 relacje, zaś do części drugiej noszącej tytuł „Szczęśliwy, kto znalazł lisi schron…” – 54 relacje spisane zarówno przez polskich jak żydowskich świadków i uczestników owych dramatycznych wydarzeń. Przez tych, którzy przechodzili obok i całe życie nie mogli wymazać z pamięci poczucia bezsilności, których dręczyły wyrzuty zaniechania, a także tych, co latami nikomu nie przypominali miesięcy i lat przeżywanej grozy, kiedy to w czasach nieludzkich odruchowo potrafili zdobyć się na okazanie pomocy prześladowanym. I przez ocalonych „w lisich norach”, w najbardziej niezwykłych okolicznościach, długo nie potrafiących wydobyć z siebie okupacyjnych przeżyć. Powstała z tego wstrząsająca książka „Czarny rok…czarne lata…” (opracowała i przypisami opatrzyła Wiktoria Śliwowska, słowo wstępne Wiktorii Śliwowskiej i Katarzyny Meloch, słowo końcowe Mariana Turskiego, Warszawa 1996, nakładem Stowarzyszenia Dzieci Holocaustu w Polsce, stron 520). Niemieckie wydanie wyboru relacji pochodzących z tej książki p.t.„Schwartze Jahre – Zengen des holocaust erinnern sich” w przekładzie Karin Wolf i z przedmową Władysława Bartoszewskiego,, nakladem Reclam Verlag, Leipzig ukazało się w 1997 roku.

Tej samej tematyki dotyczy książka p.t. „Losy żydowskie – świadectwo żywych”.Jest to 2 tomowe opracowanie pod redakcją Mariana Turskiego, wydane przez Stowarzyszenie Żydów Kombatantów i Prześladowanych w II Wojnie Światowej. Tom I wydany w 1996 roku, składa się z 3 części; pierwsza „Na aryjskich papierach” zawiera 8 relacji, część druga „Obóz i getto” – 13, a trzecia „Rosja, Wschód, Wojsko” – 15. Natomiast układ tomu drugiego, wydanego w 1999 roku jest inny i zawiera 22 opowiadania ułożone alfabetycznie. Omawiana antologia tym różni się od poprzednich, że relacjonuje przeżycia polskich Żydów nie tylko na ziemiach od okupacją niemiecką, ale również tych którzy znaleźli się na wschodzie – w ZSRR.

Obecnie ukazało się bardzo wiele książek opisujących przeżycia dzieci żydowskich w czasie II Wojny Światowej i wymienienie ich wszystkich tutaj w ramach hasła Słowo pisane – My i o nas jest po prostu niemożliwe. Natomiast warto jeszcze wspomnieć o wydanej przez Fundację „Shalom” ( prezes fundacji Gołda Tencer-Szurmiej ) w 1993 r. książce „Dzieci żydowskie oskarżają” . Ta, niewielka objętościowo książeczka jest oparta na tekstach z archiwum ŻIH i opiera się, nie tak jak omawiane poprzednio opracowania na wspomnieniach ludzi dorosłych o swoim dzieciństwie, ale na bezpośrednich, autentycznych opowiadaniach dzieci spisanych zaraz po wojnie. Te 30 krótkich relacji robi wielkie wrażenie.

W ostatnim okresie, już w XXI wieku, ukazało się parę autobiografii i wspomnień Żydów z okresu wojny i okupacji i wpływu tych traumatycznych przeżyć na dalsze życie.

Warto zwrócić uwagę na książkę prof. Marii Orwid – członkini naszego Stowarzyszenia ( Maria Orwid „Przeżyć i co dalej ?” – Rozmawiają Katrzyna Zimmerer i Krzysztof Szweica ; Wydawnictwo Literackie Kraków 2006) w ktorej autorka opisuje swoje zmagania z przeszłością okupacyjną i powojenne lata krakowskiej Katedry Psychiatrii, której była wieloletnim kierownikiem.

Także w roku ubiegłym ukazała się nowa książka Henryka Grynberga, oparta na pamiętniku wydanym swego czasu w małym nakładzie pt. „Szmuglerzy” oraz relacji Żydówki ukrywającej się u chłopów – „Janek i Maria”. Książka niezwykła, bo w jakimś stopniu podnosząca na duchu, optymistyczna, co nie jest częste ze zrozumiałych względów w twórczości tego wspaniałego pisarza.

Szersze omówienie tych dwóch ostatnich książek, a także nowych, omawiających przeżycia „Dzieci Holocaustu” powinno się znaleźć na naszych stronach Internetowych w dziale Nowości wydawnicze – opinie, recenzje, zapowiedzi. do których współredagowania serdecznie zapraszamy.

Nowości wydawnicze – opinie, recenzje, zapowiedzi:

Forum dyskusyjne – o naszej tożsamości:

Wspmnienia o naszych zmarłych:

Udostępnij:

Back To Top
Search